01 października 2003, 19:20
Jest zima... wszystko zamarzlo, dookola nie ma nikogo, nie mam z kim porozmawiac, do kogo sie usmiechnac... wszystko zamarzlo i wszyscy odeszli bojac sie chlodu... i zaczynam krzyczec, i nawet echo nie odpowiada na moje wolanie... zostalam sama... wkrótce i ja zamarzne, nie wyjde stad, bo zaden klucz nie otworzy zamarznietej klodki.... i zgine zapomniana, wsrod tych wszystkich bryl lodu, wsrod ktorych nie znajde nawet odrobiny ciepla aby sie ogrzac i przetrwac...