11 września 2004, 12:00
by isc naprzód z podniesiona glowa,
by trwac od dnia do dnia,
potrzeba mi tylko wiedzy,
wiedzy ze ja - to ja.
by calujac Cie mówic dobranoc
i byc z innym nastepnego dnia,
potrzebna mi tylko swiadomosc,
ze ta co kocha i zdradza - to ja.
by pocieszac Cie w nieszczesciu twoim
i by przyczyna kolejnego byc,
szukam prawdy w sumieniu swoim,
czy tą co koi i rani jestem ja.
dajac róze dac kwiat, czy ciern?
spedzic razem noc, czy dzien?
przez szczescie, czy cierpienie razem isc?
czy byc z Toba, gdy nie bedzie juz nic...