17 października 2004, 18:59
Wypełniasz każdą cząstkę mojego świata
oddycham powietrzem, co Ciebie pełne
Jesteś łzą, co spada w samotności
Płatkiem róży, co z tęsknoty usycha
Chwytam dni, zaciskam pięść
A one przeciekają między palcami
rzeczywistości ocalała część
trzpepoce zranionymi skrzydłami
razi przyćmione rzęsami światło świec
tysiącem ostrzy rani każdy ruch
każda myśl inna przeklęta,
okupiona potokiem słonych słów
... bo nieskończoność = chwila/2 ...