28 sierpnia 2004, 18:36
Nie skradniesz juz nigdy snu z moich powiek,
Juz nie zbudzisz mnie wiecej, kruku mój.
Nie nie ukolyszesz do snu musnieciem twych piór
Co w czerni swej skryly wszystkie barwy teczy.
I nie ludz sie, prosze, ze nie tak mialo byc
Ze to nie to miejsce i nie ten czas
Nie szukaj zaslug i win w zadnym z nas
Wstan, otwórz drzwi i odejdz.
I nawet gdy w pamieci juz zatrze sie Twoj ksztalt
Nadal w oknie stac bede z nadzieja
Ze zdolam cofnac czas, ze wygram z losu koleja,
Zamykajac drzwi na klucz...