Worthless


07 października 2003, 14:35

z dnia na dzien coraz wyrazniej widze bezsens swojego istnienia, widze jak mala jestem wobec ogromu swiata, jak malo znacze...
coraz bardziej goraczkowo probuje zatrzymywac chwile, ktore z czystej zlosliwosci przemijaja jeszcze szybciej... w myslach blakam sie po polach, wspinam na urwiste wzgorza z dzika jakas radoscia, pre sie przez bezdroza lesne, torujac nowe sciezki, przelaze przez ploty, drace mi ubranie, przeciskam przez ciernie, kaleczace mi cialo, i wowczas doznaje ulgi*... ech, gdybym tylko mogla siasc pod drzewem, na wzgorzu, nigdzie sie nie spieszyc, niczego sie nie obawiac, nie czuc nic oprocz powiewu wiatru, nie slyszec nic procz szelstu lisci i krakamia wron... zamknelabym oczy i siedziala tak dzien i noc...do konca...
       *J.W.Goethe

Mirven
11 października 2003, 13:33
o ilez latwiej patrzec mi na rzeczywistosc jak na gre, tylko zbyt czesto zapominam, ze nie mozna w odpowiednim momencie zrobic save'a i pozniej wrocic do tego momentu, nie mozna zaczac od poczatku... wiesz, ja chcialabym byc pustką, ktora nie zna czasu, przestrzeni, cierpień i radosci... wiem, ze trudno jest pogodzic te moje dwie postaci, ale to jednak jestem ja, a ja jestem caloscia... ... i gdybym pisala to wszystko po to zeby pisac to... to to wszystko mialo by wiecej sensu, bylo bardziej przemuslane... ogolnie ladniejsze... bo jakze latwo jest zmyslac a jak trudno pisac o sobie...
Lessa
11 października 2003, 11:27
Z coraz większym trudem przychodzi mi uśmiechać sie do ludzi, przebywać w ich towarzystwie...być jednym z nich...Gdyby dano mi prawo wyboru byłabym kotem...a najchętniej smokiem...deszczem, wiatrem, drzewem, cisza, noca...tym wszystkim czym nie jestem i nigdy nie będę...w skrawku tych słów przelewam całą swą gorycz, cały żal jaki w sobie noszę, ten o ktorym nie mowię bo któżby to zrozumiał, staram sie zrozumieć ludzi...ale to gra w której zajumuje od staru pozycję przegraną...czy i TY jesteś jedna z nich? czy to co mowisz jest prawda czy to co piszesz tu? Bo dla mnie to dwie różne postaci, jedna z nich wycieta jest z szarego papieru...druga zaś...niechaj zginę za swe bluźnierstwa...lecz prawdzie drogi nie zastąpie...

Dodaj komentarz