White, silence, pain...
16 listopada 2003, 15:52
raz, dwa... spadaja platki sniegu, biale jak cisza i zimne jak pustka...
raz, dwa... uderzaja w bladosc podniesionej twarzy i splywaja lzami po policzkach... cialo okryte jedynie bialym tiulem nie odczuwa chlodu, plonie w nim skryty, ale jakze goracy plomien wstydu... przez tiul widac wszystko - gorace, lecz czarne serce, czysta jak lza, lecz lodowata dusze...
otwieram oczy, wokol biale sciany... w reku platek rozy, niegdys czerwony, teraz oblany lez tysiacem - snieznobialy...
biale sciany, bialy platek, biala suknia, biala cisza, nawet pustka nabrala odcienia bieli... drzwi zatrzasniete w koszmarnym snie i w rzeczywistosci nie chca sie otworzyc...
Dodaj komentarz