19 lutego 2004, 17:29
Zmysly twe wolne jeszcze,
Mysli juz w kajdany zakute,
W klatce zamkniete twe serce,
A dusza - bezdomna.
Zatrzasnales powiek okiennice,
Ust twych nie oworzy zaden klucz.
Zbijasz resztki siebie
W wiezieniu zinych scian.
Tkwiac w bezistnieniu
Chloniesz zycie, ktore
W tobie znajduje swoj koniec,
Koniec do ktorego z kazda chwila
podobniejesz.
Zakurzona tecza zagubiona
miedzy okiem a wyobraznia
Na policzku zastygl, kiedys
cieply, dotyk matki
Slony smak lez sprawia
ze wciaz pragniesz
I zaklety w ciszy krzyk...
...krzyk, ktory zabrzmial...
I zobaczyles chaos