Unwanted


01 lutego 2004, 20:16

Mala laleczka
W poszarzalej od kurzu, niegdys rozowej sukience
Jej szmaciane serduszko juz nigdy nie zabije
Mala laleczka
Wciaz jeszcze mokra od lez
Wyrzucona na snieg zamarza
Mala laleczka
Jej usmiech rozmazany przez tysiace pocalunkow
Zniknal zupelnie w objeciach zimowego chlodu
Mala laleczka
W bialym kurchanie
Umiera teskniac do ciepla Twoich rak
Mala laleczka
Jej martwe, pokryte szronem, szklane oko
Uronilo pierwsza i ostatnia lze

01 lutego 2004, 20:30
Wow, jestem pod wrażeniem...Napisałaś ten wiersz sama? Bardzo ładny, jeżeli lubisz poezje i masz dusze artystki, zapraszam na mój blog. Duzo pisze, poezje kocham. W niej odnalazłam swój swiat.Jeszcze kiedys odwiedze Twój blog. Papa

Dodaj komentarz