Archiwum 14 stycznia 2004


Twilight of disorder
14 stycznia 2004, 18:25

I tak to, co jeszcze niedawno wydawalo mi sie tak odlegle jest w zasiegu reki, to co zdawalo sie byc nieosiagalnym zaczyna sie spelniac. Puste miejsca po tych, ktorzy odeszli zabierajac ze soba nasze wspolne szczescie, zaczynaja wypelniac inni, stare rany zaczynaja sie goic i obym juz nigdy nie musiala ich rozdrapywac...
W chaosie mojego zycia zaczyna pojawiac sie lad, wreszcie z odpowiednim dystansem moge podchodzic do spraw minionych, obiektywnie ocenic zarowno swoje jak i innych zachowanie. Juz nie ma we mnie zalu, nie ma nienawisci...jest tylko spokoj ... i nadzieja :)