Archiwum październik 2004


surrealistic reality
17 października 2004, 18:59

Wypełniasz każdą cząstkę mojego świata
oddycham powietrzem, co Ciebie pełne
Jesteś łzą, co spada w samotności
Płatkiem róży, co z tęsknoty usycha

Chwytam dni, zaciskam pięść
A one przeciekają między palcami
rzeczywistości ocalała część
trzpepoce zranionymi skrzydłami

razi przyćmione rzęsami światło świec
tysiącem ostrzy rani każdy ruch
każda myśl inna przeklęta,
okupiona potokiem słonych słów

... bo nieskończoność = chwila/2 ...

Breaking by the wheel of time
10 października 2004, 20:04

Jak bańka mydlana pęknę, gdy
znów zapomnę ust Twoich smak,
Jak ona pustym wzrokiem
wpatrzona w nierealną dal...

Nie ma jutra,
jest tylko dziś, które
stanowczo zbyt długo już trwa...
Jesienne liście strąca wiatr...

Helpless
10 października 2004, 19:58

Niepewność przede mną stoi
z gotową do strzału kuszą,
brak mi wiary co lęk ukoi,
nie zerwę pęt, co duszą.

Największa radość, szaleństwo,
choć bez wątpienia łączy,
wyrok na dożywotnie męczeństwo
szybko się skończy.

I w myślach widzę swój strach,
gdy stoję na skale i płaczę,
tego, co błąka się w mych snach,
nigdy sobie nie wybaczę.